Taki inny "kaganek oświaty".

Taki inny "kaganek oświaty".

Wypełniany olejem,naftą,czasem...łojem....

Wiele jest surowców i komponentów ,za pomocą których staramy się oświecić czy rozświetlić panującą wokół ciemnotę.

I ciemność.
I pomrokę.
Czy dla znawców problemu-omacek.

Czasem wystarczy,by tylko raz zmienić knot.
Częściej bywa,że jest to konieczne cyklicznie-co jakiś czas.

Kiedy nawet knot okazuje się zwykłym "knotem".
Żeby płomień był bardzo jasny.
I żeby nie "kopcił".

Przypomniała mi się znamienna scena z klasyki światowego kina.

Warto ją sobie przypomnieć,by wiadomo było jak się należy zachować dziś,jutro,pojutrze,gdyby życie potoczyłoby się przez najbliższe tygodnie czy lata ,jak życie właściciela zakładu pogrzebowego ,Amerigo Bonasera..
Jego kaganek wiedzy zabłysnął gdzieś w głowie dopiero wtedy,gdy począł szukać sprawiedliwości tam,gdzie jego prawa miały być zagwarantowane...... majestatem państwa.
Polecam:

https://youtu.be/FetPfbmy4PY

Dobrego dnia.

Copyright © maska33.

czes59

czes59 2020-09-05

Wymowny opis! Tak na marginesie, to z dzieciństwa pamiętam wiele wieczorów spędzonych przy takim oświetleniu ale u babci na Białorusi. Prąd na tej wsi podłączono chyba dopiero w 1968 roku.

skama07

skama07 2020-09-05

w tamtym wieku z Powidza do Gniezna podróżowało się kolejką wąskotorową i taki żart wśród kolejarzy ---.Latarke wzioneś?-wzionem,Wagony spioneś?-Spionem.No to Łodiazd!!!!
i taką właśnie latarką jak u Ciebie na zdjęciu sygnalizowali odjazd pociągu:)

maska33

maska33 2020-09-05

Pamiętam "skamo" tę kolejkę.
Pamiętam też,jak wykolejenie kopciucha spowodowało raz przerwę dwutygodniową ,bo trzeba było wymienić potem jeden odcinek szyny.
Ależ to była trzęsionka;-)
Niedawno "spalinówką" wznowiono wakacyjne pojedyncze "rejsy" z Gniezna do Jelonka.
Ale to tylko namiastka tamtej...kopcącej niemiłosiernie.
O ile pamiętam,ta linia posiadała jako jedyna w Polsce przystanek-stację na prawdziwej plaży,w m.Przybrodzin.
Ale wspomnienie ;-)))

skama07

skama07 2020-09-05

jeszcze kilka lat temu turystycznie można było zwiedzać okolice i jak na dzikim zachodzie był napad na pociąg z pobliskiej stadniny koni:)

halka

halka 2020-09-05

Piękny,wymowny tekst.
Ja przy takim kaganku oświaty jeszcze pracowałam w szkole...to był rok 1965. Najtrudniej było jesienią, bo szybko mrok zapadał.Obecnie nawet najlepsze oświelenie nie pomoże gdyż ciemnota rządzi oświatą.

asiao

asiao 2020-09-05

Bardzo potrzebny taki kaganek... a nawet cały "kagan" by się przydał...

ricky

ricky 2020-09-07

Super pamiątka !

carla35

carla35 2020-09-07

Mam podobny. Wieszamy w ogrodzie wieczorami czasem. Bajeczny klimat.

awangar

awangar 2020-09-08

Wymowna treść całości....jak najbardziej wskazany w obecnych czasach.

dodaj komentarz

kolejne >