Awaryjne , po mistrzowsku wykonane przez pilota lądowanie samolotu myśliwsko bombowego Su-22M4 z 1996 roku, po awarii głównego podwozia ( nie wysunęło się).
https://youtu.be/zMmcb-zvxyI
Ja byłem świadkiem podobnego lądowania, wykonanego po mistrzowsku przez por.pil Kijaka na samolocie Lim-6bis, na lotnisku w Babimoście, po awarii tym razem przedniego podwozia ( nie wysunęło się).
Z tym, że nie na trawie, jak powyżej zrobił to pilot Su-22M4, tylko na powierzchni płyty betonowej lotniska.
Snop iskier, zniszczone wmontowane w prawą, przednią część kadłuba działko N-37 (wyeksponowane na mojej fotografii), po przechyleniu się do kadłuba do przodu, ale samolot pozostał cały, a pilot pokazał całej kadrze biorącej udział wtedy w lotach,(zgromadzonej obok, na drodze kołowania) co oznacza dobre wyszkolenie, przestrzeganie procedur oraz zachowanie zimnej krwi.
I w jednym i w drugim przypadku piloci mieli możliwość katapultowania się.
Ten -sfotografowany przeze mnie egzemplarz- który został zachowany jako pomnik stacjonującego tu onegdaj pułku lotnictwa myśliwsko bombowego, też ma swoją niezwykłą historię.
Podczas powrotu z poligonu (nomen omen)- kpt Tadeusz Ptak zameldował awarię systemu hydraulicznego i brak możliwości wysunięcia podwozia głównego.
Pod koniec lotu nastąpił pompaż silnika. Po bezskutecznych próbach uruchomienia silnika padł rozkaz katapultowania i tu nastąpił ponownie zawód.
Jeden z zamków wiatrochronu nie zadziałał i ów wiatrochron pozostał na swoim miejscu.
Nie odpalił też na szczęście w konsekwencji i pironabój, który miał wyrzucić fotel z pilotem.
I tak pan Tadeusz Ptak został zmuszony do podjęcia decyzji o awaryjnym lądowaniu i tutaj jako ukoronowanie tego zdarzenia- zawiodły systemy awaryjnego wysuwania podwozia.
Skracając tę opowieść, w rezultacie też podjął decyzję lądowania bez podwozia na łące w pobliżu Wolsztyna.
Lądowanie kpt Tadeusz Ptak wykonał (jak ptak) po mistrzowsku a widoczny tu egzemplarz zdobi do dziś jeden ze skwerów Babimostu.
I za te właśnie i inne cechy należy ich cenić.
Oraz za to, że dalej stanowią zamkniętą, odporną na naciski i różnego rodzaju oddziaływanie polityków wojskową grupę zawodową.
O czym się przekonał już kilkakrotnie przewodniczący podkomisji badającej przyczyny "katastrofy smoleńskiej", Antoni Macierewicz.
Żaden z zapraszanych, a potem także żaden z powoływanych pilotów (z kilkunastotysięcznej rzeszy czynnych ale i emerytowanych pilotów) nie chciał swoją twarzą potwierdzać, ani tym bardziej uwiarygadniać zawartych w kolejnych wersjach - prezentowanych przez Antoniego Macierewicza- przyczyn tej katastrofy, czyli nieudokumentowanych fantazji tego pana..
Przypominam, że w swoich felietooonach, nawet tak krótkich jak dziś, poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.
Copyright 3793 @ maska33
maska33 2023-05-15
Serial wtop trwa nadal: Premier Mateusz Morawiecki podkreślił znów dziś w Otwocku, że ma "pełne zaufanie" zarówno do szefa MON Mariusza Błaszczaka, jak i do wojskowych. "W sprawie obiektów na polskim niebie jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami z NATO" - powtórzył wyuczoną w listopadzie 2022 roku formułkę, komentując teraz incydent wokół rakiety, która spadła pod Bydgoszczą.
I co z tego wynika dla obywatela?
W Przewodowie również z ust premiera usłyszałem identyczne słowa, i do dnia dzisiejszego nie wiem, czy tamtą rakietę wystrzeli Rosjanie ( no bo Zełenski temu zaprzeczył,że to ukraińska) czy może Ukraińcy,czy -no kto?
Premier zamiast obiecanego wtedy raportu zasłania się propagandowym, nic nie znaczącym sloganem:"Jesteśmy w stałym kontakcie z sojusznikami z NATO".
Dla mnie to żenada..
edge56 2023-05-16
Obietnice wyborcze przebijają "wtopy", suweren już się cieszy... Mają gdzieś te wtopy!
P.S
Protestuję! To żadna katastrofa tylko "zamach smoleński!", zapomniałeś kolego? ;-)