Mój dzisiejszy wieczorny, ale też krótki i na czasie felietooon na dwóch stronach, może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.
Dziś u młodej polskiej kobiety decyzję o posiadaniu dziecka opóźnia lęk.
Demografowie od lat starają się tłumaczyć rządzącym i kapłanom KK , jak ważne są okoliczności podejmowania decyzji o posiadaniu dziecka.
Poczucie bezpieczeństwa jest kluczowe, by kobieta i jej partner mogli się o nie starać.
Wsparcie dla wychowania dzieci (opieka medyczna, żłobki, przedszkola, godziwe zarobki, mieszkanie) i sprzyjanie owym decyzjom prokreacyjnym, to zadanie dla polityków.
To właśnie polscy politycy powinni uwzględniać zidentyfikowane bariery i zmniejszać je, aby ułatwić decyzję.
PiS tego egzaminu nie zdał.
I to w sposób jakże dramatyczny.
I mimo głoszonych haseł, po wynikach podawanych przez GUS- nie wierzę że jeszcze kiedykolwiek spełni.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego pod prezesurą Julii Przyłębskiej, kobiety boją się, że jeżeli w trakcie ciąży wydarzy się coś złego, nie otrzymają odpowiedniej pomocy.
Boją się, że lekarz czy lekarka nie będą się kierować dobrem pacjentki, tylko nieludzkim prawem rządzącej partii i odkładają decyzję o posiadaniu pierwszego czy kolejnego dziecka.
Mojemu szanownemu Adwersarzowi, zanim zabierze głos znów w obcej, nie swojej galerii, przypomnę:
33-letnia Dorota Lalik , była w dwudziestym tygodniu ciąży, gdy z powodu odpłynięcia wód płodowych trafiła do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Mimo zagrożenia życia pacjentki, lekarze nie zdecydowali się na terminację ciąży i czekali zgodnie z uchwalonym nieludzkim prawem .....na obumarcie płodu.
Czekali!
Po trzech dniach kobieta, która została pozostawiona sama sobie, zmarła w ogromnych mękach w wyniku wstrząsu septycznego, oraz niewydolności wielonarządowej.
System stworzony wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przylębskiej , za zgodą i przyzwoleniem lekarzy, ordynatora, personelu pomocniczego , dyrektora i z błogosławieństwem świętego polskiego patrona tego szpitala, dał zielone światło na niewyobrażalne trzydniowe męki tej umierającej 33 letniej kobiety.
W związku z tym mam propozycję na trzecie pytanie referendalne.
Czy w państwie które jest członkiem Unii Europejskiej , do tego ponoć świeckim, średniej wielkości, z ogromnym potencjałem ludzi wykształconych , korzystających z powziętej wiedzy studyjnej z ogromnej ilości wyższych polskich uczelni, w XXI wieku, człowiek wykonujący zawód lekarza ma prawo decydować w ten obrzydliwy sposób ( w oparciu o nieludzkie prawo uchwalone dzięki PiS) o życiu i śmierci młodej kobiety ?
I to w miejscu, gdzie powinna właśnie czuć się najbardziej bezpieczna w tym momencie:
Na oddziale ginekologii i położnictwa?
A co z przysięgą Hipokratesa?***
Czy może jeszcze wrócimy do czasów, gdzie to umierającej w podobnej sytuacji kobiecie, której nie potrafiono pomóc ze względów medycznych ( braku wiedzy, lub braku doświadczonego lekarza, ) i braku innej pomocy w czasie trudnego porodu, zamiast terminacji, najpierw pokazaną przeze mnie, na moim kolejnym zdjęciu -specjalną pompą, kapłan ( ksiądz)wprowadzał przez narządy rodne do macicy ( czyli bezpośrednio w otoczenie umierającego dziecka ) do litra święconej wody.
Traktowano to jako niezbędny w porządnym domu, (uprzedzający i konieczny wtedy zabieg )w trakcie umierania sakrament chrztu dziecka..
Nie wierzycie?
Takie narzędzie możecie obejrzeć w poznańskim muzeum ginekologii i położnictwa.
Z opisem postępowania w czasie takiego porodu.
Tam uczy się o tym każdy student medycyny, o specjalności położnik.
A ja się dziś dzielę tą wiedzą z Wami.
I dla zarchiwizowania dyskusji o referendum.
Ten tekst pisałem z ogromnym smutkiem w sercu.
Jako domorosły historyk.
Legenda***:
Fragment:
"Jeśli podczas leczenia, lub kiedy nie będę zajmował się leczeniem, dostrzegę coś lub usłyszę, co dotyczy życia ludzi, a czego nigdy nie należy ujawniać na
zewnątrz, przemilczę to uważając, że nie może być wypowiedziane.
Jeśli zatem będę wiernie dotrzymywał tej przysięgi i nie naruszę jej, nich dany
mi będzie owoc życia i sztuki, i sława u wszystkich ludzi po wsze czasy, a jeśli
będę ją naruszał, popełniając krzywoprzysięstwo, niech stanie się to, co temu
przeciwne".
Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.
Copyright 4192 @ maska33
maska33 2023-08-19
Dziś Światowy Dzień Fotografii.
Nie sposób, bym nie wspomniał dziś, nieobecnego już w garnku od lat, wspaniałego obserwatora otoczenia, mistrza fotografii- "Zdyrmy".
wigor12 2023-08-20
A w moim 80-tysęcznym mieście (jeszcze niedawno było 97000) żadna kobieta nie rodzi, bo zamknięto oddział położniczy.
mpmp13 2023-08-20
Dla mnie bardzo bolesny w rodzinie temat . Trochę czasu minęło i powinno być lżej wspominać. Gdybym miała obecnie rodzić dzieci , to wybrałabym samotność . Zagrożeń bez liku a do tego Ojczyzna znów jak najgorsza macocha traktuje naród .
halka 2023-08-21
Wstrząsnął mną opisu chrztu w łonie matki....nie wiedziałam o takich praktykach. A co najgorsze, wszystko znów zmierza w tym kierunku.