Obiecałem!(ten tu wpis jest z 31 sierpnia 2024 roku).
Na pierwszej a jednocześnie ostatniej stronie wstawionej przeze mnie do garnka fotografii rysunku mistrza Andrzeja, zaproponowałem Wam by wykorzystać w swoim fotoblogu to, czego właściciel portalu mi jeszcze nie zabrał.
Bo oprócz blokowania wstawienia fotografii pozostawił mi jeszcze możliwość wstawiania tekstów, pod jeszcze istniejące do 25 listopada zdjęcia.
Wstęp :
Dominik Tarczyński MEP
@D_Tarczynski
Obserwuj
Odpowiadając na coraz liczniejsze zapytania i komentarze:
TAK. Jestem gotów wystartować w nadchodzących wyborach prezydenckich. Ostateczny wybór kandydata pozostaje w rękach Prezesa PiS- Jarosława Kaczyńskiego.
10:27 PM · 29 sie 2024
Ów , europoseł PiS, obecnie aktywnie wspiera (co tu wyjątkowo podkreślam) Donalda Trumpa, w jego kampanii prezydenckiej, a niedawno gościł nawet na konferencji u byłego prezydenta USA, gdzie zabrał głos i mówił, że "możemy wygrać".
Czy te słowa wypowiedział już, jako przyszły kandydat na prezydenta RP?
Tarczyński wielokrotnie podkreślał, że "tylko wygrana Trumpa ma szansę zapewnić Europie spokój i powrót do normalności".
Jarosław Kaczyński mając obok siebie, od dziesiątek lat, Mariusza Błaszczaka, określając walory swojego kandydata na funkcję przyszłego kandydata PiS na prezydenta Rzeczpospolitej, wymienił ścisłe kryteria , jakimi się musi (wyróżniać) ów kandydat:
"Musi być młody, wysoki, okazały, przystojny.
Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiają wysoko.
Musi mieć rodzinę.
Musi znać bardzo dobrze język angielski.
Najlepiej jakby znał dwa języki" - powiedział.
Najbardziej przekonują mnie słowa wielokroć powtarzane z naciskiem przez tego "mężczyznę" słowo:
Musi, musi......
Dla mnie te słowa jakże dyskryminują mądre kobiety i mądrych mężczyzn, Polaków, którzy nie wyglądem i medialnym obyciem mieliby decydować o użyciu sił zbrojnych, czy wystąpić na arenie międzynarodowej w obronie praworządności .
I tu niespodzianka.
Zgłasza się idealnie pasujący do opisu, "taki bardziej, bardziej" niż Mariusz Błaszczak kandydat , mający za sobą udokumentowaną przez siebie samego w mediach społecznościowych przeszłość playboya, fana prezentowania kobiecej nagości , fana egzorcyzmów, fana futer z jenota (tak,tak!) a także ( o czym już sam zataja) sprawcę wypadku samochodowego, Dominika Tarczyńskiego.
A teraz coś, co dobrze świadczy o jego bojowości, tak potrzebnej na tym stanowisku:
Otóż ten wojowniczy europoseł, w październiku 2018 przegrał proces -(uwaga!) w trybie wyborczym, z ubiegającym się o prezydenturę Kielc panem Bogdanem Wentą.
Sąd nakazał mu sprostowanie i zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczących rzekomej służby powoda w ZOMO oraz o „trenowaniu przez niego pałowania na głowach Polaków”, zarządził też przeprosiny i wpłacenie 20 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Bojowość tego pana, wtedy, po tym wyroku, na jakiś czas wyparowała jak powietrze, z nakłutego balona.
Niestety w jeszcze jednym punkcie pan Dominik nie spełnia wymogów pana prezesa:
Dominik Tarczyński jest zatwardziałym samcem i kawalerem.
Ostatnia jego partnerka (to ją pokazywał roznegliżowaną na fotkach wakacyjnych, w mediach społecznościowych, )
czyli Agnieszka Migoń, jest absolwentką Szkoły Głównej Handlowej i ma dwa tytuły MBA.
Od ponad 20 lat prowadzi własną działalność. Była dyrektorką Świętokrzyskiego Centrum Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.
Agnieszka Migoń nie jest już od dawna w związku, z europosłem Dominikiem Tarczyńskim.
Jeszcze kilka lat temu media rozpisywały się o relacji polityka PiS z wakacji, na jego profilu na Twitterze.
Tarczyński dodał tam zdjęcia Agnieszki Migoń, których "ocenzurowana" już ich część, tkwi tam aż do dziś.
Teraz już się z żadną panią nie obnosi.
Za to teraz, z dnia na dzień, przepuszczam że nastąpi wysyp kolejnych, "przystojnych ", idealnie wpasowujących się w osobiste wymagania prezesa PiS - kandydatów.
Warto od dziś ten swoisty, "prezesowski casting" na kolejny wyrób Knorra ( budyń waniliowy) uważnie obserwować.
Dziękuję Wam za uwagę.
Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.
Copyright @ maska33
mpmp13 2024-08-24
Re: byłam w samo południe . Plus 32 temperatura . Ptaki jeszcze się pierzą ,brak sił na wydawanie głosu. Tylko okrzyki gęgaw usłyszałam ,gdy już poderwały się do lotu . Pozdrawiam .
maska33 2024-08-31
Faktem się stało, że prezes coraz częściej wraca do tematu sukcesji .
Jako człowiek, radzę mu, jako człowiekowi, uczynić to jak najszybciej.
Widzę z każdym dniem słabnie, a zdrowie przecieka mu przez palce.
Zapewne znajdą się przyjaciele , którzy pomogą mu prowadzić dom na ulicy Mickiewicza, na Żoliborzu.
A jeśli znajdzie w sobie odrobinę zaufania, to stać go przecież też na zatrudnienie tzw "gospodyni domu".
Czas skorzystać z przywilejów senioralnych.
W Polsce istnieje jeszcze coś takiego, jak szacunek dla seniorów.
maska33 2024-09-08
Były minister sportu w rządach PiS Witold Bańka, po osobistej rozmowie, zaproszony na Nowogrodzką-odmówił prezesowi. Mimo , że spełnia wszystkie warunki nakreślone przez Kaczyńskiego jako jego kandydat na prezydenta. Czemu Bańka odmówił? Bo trudno go omotać prezydenckimi błyskotkami, skoro błyskotki międzynarodowe ma już dziś. Dzięki temu myślał chłodno i racjonalnie.
Po pierwsze, nie do końca mu po drodze z coraz bardziej radykalnym Kaczyńskim. Po drugie, wiedział, że w przypadku wygranej będzie zmuszony otoczyć się ludźmi twardego PiS-u, bo nie ma własnego zaplecza politycznego. Po trzecie, obawiał się, że jeśli przegra, to Kaczyński zwali całą winę na niego, a prawicowe media nie zostawią na nim suchej nitki. A w dodatku nie był pewien, czy w razie zgody na start nie będzie musiał odejść z szefostwa WADA. W najbardziej niekorzystnym wariancie za rok o tej porze byłby byłym kandydatem PiS na prezydenta i byłym szefem WADA. Bez pracy, za to z Kaczyńskim i Rydzykiem na karku.
datura 2024-09-09
Przeanalizował zyski i straty, a do tego wydaje się mnie, że on nie popiera wszystkich pomysłów prezesa