Częstochowa 2008.

Częstochowa 2008.

Myśli mam już zmęczone.
Wyparowało natchnienie.
Długo trzęsła mi się nad kartką
ręka z długopisem
gotowym do pisania.
A myśli uciekły.
To znów powróciły
tak stadne, że nie mogłam
oddzielić jednych od drugich.
Częstochowska bliskość.
Uśmiech.
Wielka wiara.
Wspaniałym widokiem
dla mnie duchowni.
Siostry zakonne, księża,
klerycy...
Widzę czyste dusze
oddane Bogu
i czuję się bezpieczna.
Chociaż wosk sparzył dłoń,
to już otaczam świecę
chustką, żeby się zakrwawiła
czerwienią wosku ciepłego
zastygającego.
Jak uczucia.
Ja widzę tylko światło
padające z otwartych
drzwi.
Tam idę.
Nie jak ćma,
lecz jak zagubiona owca.
Jedna z zagubionych
owiec.
Jednak doskonale znam
drogę.
Znam drogę, tylko, że
nie wiem dokąd
prowadzi.
Znam ją, ale
nie wiem,
dokąd mam
iść.

(12. 10. 2008 r.)

lanss

lanss 2008-10-13

Dlaczego robisz foty moich drzwi ? :D

lanss

lanss 2008-10-13

Pijana byłaś? :D

lanss

lanss 2008-10-13

No bo nie pamiętasz jak u mnie byłaś i cykałaś fotki ;) ;D

espace

espace 2008-10-13

a co, podpisane te drzwi gdzieś?;p

lanss

lanss 2008-10-13

Na wycieraczce ;D

strefqa

strefqa 2008-10-13

Hm...

lanss

lanss 2008-10-13

;(

annnika

annnika 2008-10-13

Czestochowa to niezwykle miejsce... bylam kiedys na pielgrzymce pieszej ..szlismy 7 dni ale warto bylo ... naprawde cudowne doznanie!

walenty

walenty 2008-10-13

kieruj sie sercem,a ono cie zaprowadzi!
i uwazaj na te ciezkie drzwi!

kkrzys

kkrzys 2008-10-13

...ładne światło....:):) takie dające nadzieje.

mucha7

mucha7 2008-10-13

piekne sä te drzwi .... ale Twoje slowa prosto z duszy piekniejsze .... pozdrawiam :* :)))

dodaj komentarz

kolejne >