A tak. Postanowił o mnie zadbać.
Najpierw walczyłam ze sr... ekhm... niedyspozycją żołądkową Lary. Potem moja ruda boskość postarała się o katar swój osobisty, żebym się nie nudziła. Ok, dałam radę.
Aktualnie leczę TYLKO Mikusiowe dolegliwości, więc rudość pomyślała, że najprawdopodobniej mi nudno i trzeba działać.
Zapewne rudość myślała usilnie nad tym, jak by się tu rozchorować i na co... Może zorganizujemy sobie jakiegoś gluta w nochalu... Albo walniemy pańci do kuwety jakieś niepokojące treści... No cokolwiek...
I gucio!
Trudno, koci organizm odporny teraz jak czołg i jak na złość nic się kocura nie ima...
Zawiedziona rudość zatem myślała dalej usilnie. Szare komórki parowały, mózg się przegrzał (dolać borygo! over!) i w końcu JEST! Trzeba się uszkodzić me-cha-nicz-nie! Yeah!
Nie wiem, co wyczyniał, ale zarył o coś karkiem tak, że osiągnął naprawdę spektakularny efekt. Odgarnęłam futro i mało nie zemdlałam, mimo, że twarda kobita ze mnie i nie takie cuda oglądałam...
Rana przypomina Wielki Kanion, a rudość wygląda jak po nieudolnym szlachtowaniu i jest naprawdę z siebie DUMNA.
Oczywiście za wizytę u weta znowu obraził się na całe życie.
Dobrze, że bujne futro zasłania Rudolfowe osiągnięcie i narażam się na ten widok wyłącznie przy opatrywaniu... (Na szczęście obeszło się bez szycia – rudość nie poszła zatem na całość.)
:/
Chcę do mamy!
dodane na fotoforum:
tuniax 2013-09-05
Nooo... Wet w pierwszym momencie zapytała, czy jestem pewna, że żaden kot go tak nie urządził... Ale gdy spojrzała, sama przyznała, że to musiałby być bardzo wnerwiony tygrys-mutant...
Najgorsze jest to, że nie wiem, o co tak zarył. Więc nie wiem, jak zniwelować niebezpieczeństwo... :/
puszek 2013-09-05
O MIAUWA !.......Rudy, ty już lepiej nie dbaj o Pańcię........Tak sobie żyj spokojniusio i bez sensacji. Pewnie bolało, a dzielny kocio nawet nie zawył. Kotuś , zdrowiej, Pańcia kociarnia chyba już przekroczyła limit nieszczęść, tak że patrz w przyszłość z optymizmem
tuniax 2013-09-05
Patrzę, miauwa, patrzę... Ale teraz mam zgryz pt.: „Co tak załatwiło Rudolfa”... Chodzę, rozglądam się, pomysłu nie mam...
Może, gdy się prześpię, to mnie oświeci...
bourget 2013-09-06
no niesamowite!...i na dodatek nie wiadomo jak sie stalo, o rany, to musi byc wku...ce!
Mam nadzieje, ze jakos wpadniesz na rozwiazanie, bo Rudy chyba nie powie nic (sadzac po minie) :)
marrgo 2013-09-06
no nie wierzę... ale z drugiej strony... trzeba robić coś... cokolwiek co przyciągnie uwagę TYLKO do rudej "osoby"... choćby rozpruć kark...
a tak na marginesie... wszystkiego najlepszego małolacie... hi hi...
duża buźka na te nasze 6/9
:o)))
kromis 2013-09-06
Rude, nie wyglupiaj sie tylko lec szybko do Panci i ja od nas tutaj wycmokaj i wybarankuj z okazji urodzin!!
100 lat Pancia
qxv41 2013-09-06
Jaki rozmarzony....:)
zabuell 2013-09-06
To dzisiaj? no to spiewamy:
Sto lat, sto lat i zdrowe kocury!
sto lat, sto lat i wspanielej fury!
I nowej fryzury! i prezentow gory!
i nie tyraj tak, bo piatek dzisiaj;)
PS. moze go cos swedzialo i chcial sie podrapac i letko przesadzil...
bourget 2013-09-06
O urodzinki!!! Wszystkiego najlepszego, zdrowka dla kotkow, coby zylo sie spokojniej:))
kocurro 2013-09-06
urodzinki? to zdrowia ,zdrowia i jeszcze raz pieniędzy :) i zdrowia ,pomyślności dla całej bandy:)
magtan 2013-09-06
Spełnienia marzeń Pancia!!!! I zdrowych futer:)
ps. a może Rude zajechało o kaloryfer tak od dołu? Zdradź nam jak wyśledzisz....
zuuzik 2013-09-06
Pańciu - zdrówka i szczęścia urodzinowo:)
Uśmiałam się czytając, choć wiem, ze Tobie nie do śmiechu. a może gdzieś wsadził głowę, czegoś się wystraszył, szarpnął...? ale masz zagwozdkę...
puszek 2013-09-07
Pańcia, wszystkiego najlepszego urodzinowego ! Zdrowia dla Ciebie i kociarni, dla rudego najbardziej ! I spokoju, miauwa..........SPOKOJU !
crstw70 2013-09-07
ciekawe czy kiedyś kotoholizm będzie uważany oficjalnie za chorobę i czy powstaną odpowiednie poradnie odwykowe?