A na deser Mikutek - kotek, który znalazł miłość...

A na deser Mikutek - kotek, który znalazł miłość...

...pośrednio dzięki Maniutkowi, który zza TM nadał mi depeszę. PILNĄ.

Mikuś był kocurkiem niekochanym, wrażliwym, chorowitym, co za tym idzie - zbędnym.
Kulisy jego życia dotarły do mnie długo po adopcji.
Dzielił dom z kocicą - oczkiem w głowie opiekunów. Kotka go tłukła, dotkliwie. Kocurek był w stresie.
Zatem sprawiał problemy, drapał się, wylizywał łapkę do krwi... Kolejny TREFNY kot, którego się trzeba pozbyć. Brudził krwawiącą łapką panele... Super, że karma dla alergików, o smaku mokrej tektury, niweluje objawy stresu - zatem trzeba było go nią karmić. Żeby nie zakrwawiał podłogi. I szukać domu.

Majkel je wszystko - co się nadaje i nie nadaje do jedzenia. Nie ma żadnej alergii. Przytył. Śpiewa. Tańczy przy misce z wodą.
I kocha. Bardzo kocha.
Obejmuje mnie łapiętami za szyję i mruczy. I całuje w czoło.
To chyba oznaka kociego szczęścia, prawda?... ;)

dodane na fotoforum:

hellena

hellena 2014-01-12

Wspaniały jest zresztą jak wszystkie Twoje kociaki łącznie z Tobą Tuniu.Pozdrawiam serdecznie.

atiseti

atiseti 2014-01-12

bo miłość leczy :))))

dooraa

dooraa 2014-01-12

Opowiadaj dalej, uwielbiam Twoje koty i Twoje opowieści o nich...
Pozdrawiam :)

puszek

puszek 2014-01-13

najpierw mnie wściekło, potem wzruszyło.......ja sobie nie wyobrażam, jak można nie kochać kota, jeszcze własnego.
Koci Aniele, za łapkę Cię mocno trzymam, jesteś absolutnie wspaniała !

zabuell

zabuell 2014-01-13

a bo to trzeba sobie zadac trudu i dojsc do tego DLACZEGO? kot robi cos tak a nie inaczej. najlatwiej jest myslec ze taka jego zlosliwa natura i szybko sie pozbyc...
Majkel mial szczescie. i Ty tez;)

marrgo

marrgo 2014-01-13

hm... Mikutek... to chyba historia odwrotna... znaczy sie to nie on tylko "jasniepańciostwo byłe" było TREFNE... i nie zasługiwało na miłość i oddanie takiego cudnego stworzenia jakim jest Mikel... teraz jak już ma to co ma... znaczy kogo ma, pokazuje całą swoja prawdziwa naturę... tańczy, śpiewa i stepuje, kocha, tuli i całuje... i niech tak już będzie na zawsze... amen
:o))

cola82

cola82 2014-01-13

Dałaś mu to czego potrzebował "miłość" więc i tym Ci się odwzajemnia i to jest piękne życzę Wam długiego i zdrowego życia razem...

lucyrka

lucyrka 2014-01-13

kochana ,zwierzaki wyczuwaja dobrych ludzi z wielkim serduchem i potrafia kochac,mocno kochac !!

magtan

magtan 2014-01-13

Teraz jest tak, jak powinno:)

bourget

bourget 2014-01-14

ach, chcialabym, zeby to babsko moglo to przeczytac!!!

ragata

ragata 2014-01-14

Noo muszę sobie dawkować oglądanie i czytanie.. bo beczeć będę.. Dobrze chociaż że nie miała BYŁA innych pomysłów co zrobić z Majkelem..

tuniax

tuniax 2014-01-19

BYŁEJ tego akurat zarzucić nie można. Sama wprawdzie nie szukała domu dla Mikusia - to wymaga czasu i zaangażowania. Tematem zajęła się na jej prośbę Aga z fundacji JOKOT (ciepła i cudowna babeczka). To z nią wszystkie formalności załatwiałam. I to ona zawsze chętnie rozmawia ze mną przez telefon o Majkelu. Z BYŁĄ kontakt się urwał... Może to i dobrze.

dodaj komentarz

kolejne >