Dwójka rodzeństwa Ósemki nie żyje. :(
Albo celowo została otruta, albo przez przypadek zjadły coś pechowego...
Nie widziałam ich długo, więc myślałam, że zostały zaadoptowane. Trochę mi to nie grało, bo to były dzikusy straszne. Kocur mnie ostentacyjnie olewał, a kotka reagowała wprawdzie na „kici kici”, ale nie podeszła bliżej niż na metr...
Dokarmiała je pani w z okolicznej kamienicy.
Od niej się też dziś dowiedziałam...
Dobrze, że udało nam się trochę oswoić Ósemkę.
Dobrze, że ją zabrałam.
Gdyby sprawy ułożyły się inaczej, podzieliłaby los rodzeństwa...
dodane na fotoforum:
stachs7 2016-04-14
Dzięki za podpowiedź o Trollu.Ósemka jest śliczna.Ma brata bliźniaka ,jakaś wesz podrzuciła identycznego kota u mnie na działki(Troll też był tam podrzucony ,już 3 lata minęły ,jak u nas rządzi)
tuniax 2016-04-15
W takich sytuacjach zawsze zastanawiam się, czy mogłam zrobić dla nich coś więcej... Nie mogłam. Były dzikie.
Za dzikie na dom...
ania27 2016-04-15
Ech, to tak jak z Buraską przy moim bloku. Przychodzi na głaski, miauczy, kokietuje i słyszę od ludzi: "Niech Pani ją weźmie skoro taka przytulaśna." ale wiem że to nie jest możliwe - cudem jest że daje się głaskać. Od 3 dni jej nie widziałam i chociaż widzę miski to zastanawiam się gdzie jest. Pewnie obchodzi wszystkie bloki, dobija myszki i pogania inne koty.
Kociaki mają u Ciebie radosne chwile mimo wojenek i łapoczynów. Jesteś Wspaniała - wzięłaś Ósemkę i Floriana pomimo armii mruczków. Pozdrawiam i drapię za uszkami cały zwierzyniec.
tuniax 2016-04-18
Ania: Ósemka i Flor to tymczasy. Wieczne, bo totalnie nieadopcyjne, ale jednak tymczasy. I tego się trzymajmy. ;)