Skutek wczorajszej burzy... Piorun trzepnął i oto koniec jednego z moich ulubionych drzew. :-(
https://chatanasiwymgroniu.pl/index.php/2018/08/02/kosze-ja-kosi-i-burza/
orioli 2018-08-02
Zapewne kiedyś wycięto inne drzewa, rosnące wokół i ta sierota przyjmowała na siebie cały impet burz. W końcu nie wytrzymała.
wojci65 2018-08-02
Trafione, ale jeszcze nie zatopione. Znam wiele drzew od lat noszących ślady po piorunach!
mariol7 2018-08-03
Właśnie, Oriolko. Kiedyś był tu wielki bór pełen takich potężnych jodeł, świerków i buków. I grzybów tu było w bród! Drzewa wycięto, zostało tylko kilka potężnych jodeł. Nic dziwnego, że piorun uderzył w jedną z nich. :-(
amarea 2018-08-05
A odnośnie koszenia, to najbardziej przy tym zajęciu lubię zapach świeżo skoszonej trawy :D