Cela z wygodami dla Vip-ów.

Cela z wygodami dla Vip-ów.

Fotografia (to już szósta) celi w jednym z zakładów karnych.

Dziś rzecz o darowaniu Niderlandów królowi szwedzkiemu przez Imć Onufrego Zagłobę.

W bardzo wielu miejscach w Polsce, zwłaszcza czytając wypowiedzi pedagogów w serwisach regionalnych-a jeszcze szczegółowiej-na ścianie wschodniej, bliżej Rzeszowa, wyciągam wniosek, że w tej chwili produkujemy biedę i po części niedouczone pokolenie.

Wiadomo, że tam po podstawówce połowa tych dzieciaków nigdzie dalej nie poszła.

Ale przynajmniej umiała czytać, liczyć i pisać.

Nauczyciele dziesiątek tamtejszych szkół nie wiedzą miesiącami co się dzieje z Ich podopiecznymi.

Często wsiadają w swoje auto i jeżdżąc szukają tych dzieci. Do niektórych domów bez kija bejsbolowego nawet wejść się nie dało.

Poza tym nie mieli i do dziś nie mają żadnych uprawnień, żeby to sprawdzić.

Informują więc policję, ale ta rozkłada ręce.

Dzieciak (albo i pięcioro -częściej) nie ma komputera, nie ma netu, prąd wyłączony, to co mają robić?

Matka z trudem zdanie po polsku składa , a nauczyciel ma dzieciakowi tłumaczyć co to przydawka?

Do szkoły tej nauczycielki chodzą w większości (80%) dzieci biedne. Rodziny są wielodzietne, dzieją się różne historie, bicie, znęcanie się.

Część rodzin żyje z niewielkich, kilkuhektarowych gospodarstw.

To nie Warszawa, ani mój Poznań.

Mają po dwie świnie, krowę, sadzą ziemniaki, czasem.... babcia ma rentę.

Gospodarstwa są w większości zadłużone, ale matki mają i tak co rok kolejne dziecko (500+).

Tam nie ma żłobka, przedszkola.

To nie Warszawa.....

Tam daleko od władzy -tej z codziennych konferencji prasowych .

Dopóki ta dzieciarnia chodziła do szkoły, a rodzice mieli nad głową bat w postaci nierealizowania obowiązku szkolnego, dopóty była nad nimi jakaś kontrola.

Teraz nawet zaklęcia ministra Przemysława Czarnka nie działają, bo dzieciaki zaczęli masowo znikać i nikt nie wie, co się z nimi dzieje.

Jak przyszedł czas sadzenia ziemniaków, połowy klasy i tak nie było, ale była nad tym jakaś kontrola.

Teraz uczniowie znikają i nikt już nad tym nie panuje.

Obietnice rządu, ministra Czarnka, darmowy internet, darmowe tablety oczywiście diabli wzięli.

Na jedną rodzinę (czasem !) przypada jeden telefon z minimalnym abonamentem .

Korzystając z niego mamusia się żali na cenę abonamentu na tamtejszym forum dla matek.

Bo skąd ma wziąć 27 zł, jak nie starcza na ważniejszą "wodę ognistą" dla współmałżonka?

Tak więc z każdej z klas wyparowało od dziesiątki miesięcy od trójki do szóstki uczniów.

To w regionie są ogromne liczby!

Na początku nauczyciele nie odpuścili i jeździli po tych przysiółkach rozsianych po polach i lasach, ale nie mają siły sprawczej, jedynie mogli pogrozić palcem.

Tam każda władza i państwo się kończy przy płocie..

Gdy nauczyciele chcieli stworzyć nowy e-podręcznik do nauki zdalnej, sprawy nie chciał tknąć nawet minister Czarnek.

Poproszony o statystykę znikania uczniów (resort takową powinien na podstawie sprawozdań kuratoriów prowadzić) nie przysłał jej.

A to znaczy,że nadal nie jest zainteresowany gromadzeniem kłopotliwych danych i ich publikowaniem.

Lepiej za to grzebać w podręcznikach, walczyć z pedagogami strasząc ich sądem, szukać światła w Ewangelii oraz twierdzić, że zwierzęta żadnych praw nie mają, bo istnieje inne, wyższe prawo.

I przypominać,że kobieta ma jedynie służyć wiernie mężczyźnie i rodzić mu dzieci.

Dlatego ten cel ministra Czarnka zostanie osiągnięty szybciej niż sobie Panie wyobrażacie.

Nie tylko prowincja miała i ma podobne problemy.

Warszawa biła na alarm, gdy na początku pandemii z systemu edukacji wypadło ponad 600 uczniów. Dziś wciąż nie wszyscy się znaleźli.

I co bardzo ciekawe , to nie Ministerstwo Edukacji Narodowej zauważyło problem znikających uczniów.

Zareagowały niektóre samorządy. Nieobecnych uczniów, z którymi nie ma kontaktu, policzyły m.in. Poznań, Kraków i Warszawa.

W Poznaniu poza systemem doliczono się ok. 200 dzieci, z samych tylko szkół podstawowych.

W Krakowie podobnie, ale byli to z kolei uczniowie szkół średnich.

Gdy o skalę problemu ,jeszcze w kwietniu ubiegłego roku pytali posłowie, ówczesny minister edukacji Dariusz Piontkowski (dziś wiceminister) mówił, że „uczniowie, którzy z jakichś powodów nie uczestniczą w zajęciach zdalnych, tak samo jak przy tradycyjnym nauczaniu, zgodnie z prawem oświatowym powinni być zachęceni do realizowania obowiązku szkolnego przez dyrektora szkoły, nauczycieli i organy prowadzące”.

- To nie minister będzie chodził po domach i sprawdzał, dlaczego jakiś uczeń nie uczestniczy w zajęciach – usłyszeli.

Teraz macie obraz jak z bajki o Pawle i Gawle,co w jednym stali domu.

Dyrektor i nauczyciel nie mając żadnych prawnych narzędzi stał się w ustach ministra oświaty odpowiedzialnym za frekwencję uczniów.

Teraz wiecie,dlaczego spółka Skarbu Państwa (PKN Orlen ) kupiła Polska Press?

Żeby tacy dociekliwi jak ja, nie mogli się dowiedzieć z regionalnych portali (tu z powiatów Rzeszowszczyzny) ani tamtejszych gazet, że Polska to nie tylko garnitury i błyszczące jedwabne krawaty na konferencjach prasowych rzecznika rządu, ale także bieda i nadal bałagan ukrywany na zapleczu.

No i "oczekiwanych wyborców" przybywa w oczekiwanym... tempie.

Dziś,już po kolejnej odsłonie przez panów Kaczyńskiego i Morawieckiego wielkich planów rządu zjednoczonej prawicy zwanym "Polskim wielkim ładem", uważam,że warto wrócić pamięcią do prezentowanego podobnie wśród fanfar i kolorowych flag w lutym 2016 roku przez ówczesnego ministra Morawieckiego "Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju".

To miała być strategia, która jeszcze do wczoraj miała pozwolić Polsce znaleźć się w "oku cyklonu" rewolucji cyfrowej.

"Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" to strategia zrównoważonego rozwoju gospodarczego naszego kraju na najbliższe 25 lat.To dzięki niej dzieciaki na Rzeszowszczyźnie (i nie tylko) w czasie pandemii odpadły w wyścigu do wiedzy z powodu braku dostępu do techniki cyfrowej.

Żeby doprowadzić do bardziej solidarnego, zrównoważonego rozwoju gospodarczego, plan miał tworzyć warunki do inwestowania nie tylko w dużych miastach, ale także w mniejszych ośrodkach.

Może nie umiem liczyć,ale nie minęło za cholerę żadne 25 lat, cele w 85% nie zostały zrealizowane, a już mamy kolejny wielki plan ,zwany "Nowy Polski Ład", który musi zastąpić poprzedni -w tym przypadku -już jako "nieład" ?

Jak się wsłuchałem, ale bez analizy jeszcze jak to się przełoży na fakty-stwierdzam, że jest to plan niezły.
Piękny po prostu.

Tak jak poprzedni.

Jego treść dziś znów brzmi podobnie.

Najbardziej spodobał mi się pomysł, który zachwycił każdego Polaka i każdą Polkę:

"Rodzinny Kapitał Opiekuńczy" w formie po 12 tysięcy złotych dla każdej rodziny na drugie, trzecie i kolejne dziecko.

Jestem na tę chwilę przekonany, że za ściągę służył autorom "tych planów" bohater Sienkiewiczowskiej trylogii pan Imć Onufry Zagłoba, który obiecał Niderlandy królowi szwedzkiemu.

Może dlatego też kilka dni temu prezes Narodowego Banku Polskiego (w ramach walki z inflacją?)zapowiedział emisję kolekcjonerskiego banknotu z wizerunkiem byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jego wzór został podpisany przez niego w ostatnią rocznicę katastrofy smoleńskiej.

Wartość tego banknotu to 20 złotych.

Będzie to jeden pierwszych banknotów pana prezesa Glapińskiego,którego wartość nie będzie zżerać galopująca inflacja (dziś 4,3%).

Można?

Dziś już wszystko można.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów.
To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

❄️ 2896 / ☠ 298

Copyright 1991 @ maska33

keisidz

keisidz 2021-05-15

Nieuctwo i postępujące chamienie społeczeństwa widać nie tylko na wsiach; wystarczy posłuchać dzieci i młodzieży na ulicy w mojej 100 tysięcznej miejscowości.

komar1

komar1 2021-05-15

Hm, ciekawe.

halka

halka 2021-05-16

Teraz nadzieję na lepsze jutro da ,,Nowy ład''.
To jest to samo,tylko wersja ładniej wyglądająca ... ład jest Polski Narodowy....strawny dla wyborców. Dopóki przeciętny obywatel uważa,że coś z tego ładu będzie miał, to na ogół go popiera. Rozczarowanie niektórych przyjdzie za 3-4 lata. A zatem to doskonały moment by za jakiś rok zrobić wybory i przedłużyć sobie rządzenie.
A za kilka lat znowu coś wymyślą. A przy okazji dadzą obłowić się spekulantom i rynkom finansowym, zadłużając państwo. Wszak czasem trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko zostało po staremu.

ewik57

ewik57 2021-05-16

https://youtu.be/qPp0WNKc7-A

Znacie?
To posłuchajcie...
Zbudujemy nową Polskę,
Zbudujemy taki świat,
W którym wszystko będzie lepsze,
W którym nowy będzie ład.
Zbudujemy miasta, zbudujemy wsie,
Zbudujemy Polskę piękną jak we śnie..."

maska33

maska33 2021-05-16

Jak odbicie lustrzane;-P

maska33

maska33 2021-05-16

Jak to wszystko się zmienia,tylko pamięć suwerena nie ta.
Więc przypomnę:
Łatwiej wychodzi PiS program" Bezkarność dla swoich" niż zarządzanie kolejnymi kryzysami.
Nie mówiąc już o przesuwanym miesiącami programie naprawczym "Nowy Ład".
Po 6 latach swojego nieprzerwanego rządzenia?
Który reklamuje już nie jako zjednoczona prawica(dlaczego?) tylko jako ...PiS?
Po 5 latach rządów PiS potrzebny jest program odbudowy kraju.To znamienne.
PiS miało pokazać swój "Nowy Ład" w sobotę ,już 20.03.2021, ale tak się nie stało.
Jak zdradził wtedy wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin, niewykluczone, że program zostanie zaprezentowany może w drugiej połowie kwietnia. Podkreślił, że jest to program jednej partii,czyli Prawa i Sprawiedliwości.
Dlatego zdaniem wiceministra "żadnych konsultacji" z koalicjantami "czynić nie trzeba"i nie będą oni wespół go prezentować.
A wczoraj tak zgodnie ,tak pięknie,tak....razem?
Obłuda i hipokryzja.

styna48

styna48 2021-05-16

Prawdziwe i zatrważające to wszystko , zgadzam się z halką i ewik57.

awangar

awangar 2021-05-17

Bardzo ładne podsumowanie tematu, dużo zamieszania, dużo obiecanek a i tak wyjdziemy na swoim,....przyznam, że Nowy Ład podniósł mi ciśnienie.

wojci65

wojci65 2021-05-17

Jak ktoś ma ochotę rozszerzyć wiedzę o tym co dzieje się na "Ścianie Wschodniej proponuję książkę Agnieszki Pajączkowskiej " Wędrowny Zakład Fotograficzny ".

dodaj komentarz

kolejne >