Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Kanclerz Niemiec, pani Angela Merkel widząc narastający konflikt na wschodniej granicy strefy Schengen***, a więc granicy Unii Europejskiej - wykonała telefon do Władimira Putina by ten wpłynął na swojego przyjaciela Aleksandra Łukaszenkę , by odstąpił od działań łamiących międzynarodowe prawo na tejże granicy Unii Europejskiej..

Próba udzielenia tym samym gestem wsparcia dyplomatycznego Polsce została, jak się okazuje wrogo przyjęta przez część środowisk wspierających PiS.

I tak dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych pan Sławomir Dębski na Twitterze napisał:

"Darmowa rada dla nowego niemieckiego rządu: Jeśli chcecie rozmawiać o polskich granicach z Rosjanami, zadzwońcie wcześniej do Warszawy i uzyskajcie zgodę Polaków. W przeciwnym razie nie bądźcie zdziwieni, że nie jesteście szanowani. Potwierdzona informacja".

Patrząc jako domorosły historyk przez chwilkę pomyślałem sobie, że w kontekście porozumiewania się poza plecami mając w głowie fakt trzech rozbiorów Polski taka reakcja ma swój sens, ale usłyszałem wczoraj jeszcze słowa wypowiedziane przez prezesa PiS o dwóch wrogach: z "zachodu i ze wschodu" które troszkę mnie poruszyły.

Cytuję słowa prezesa:

"Dziś stoimy przed ogromnymi wyzwaniami i tymi, które można na co dzień oglądać w polskiej telewizji czy internecie.
Chodzi o to, jak wszyscy państwo się domyślili, co dzieje się na części naszej granicy wschodniej i z tymi, których już tak łatwo nie można ujrzeć, które przychodzą do nas również z Zachodu".

Tak sobie myślę, że w sytuacji, gdy minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oraz sam prezes "mają odcięte" od dawna telefony do rozmów z dwoma najważniejszymi rozgrywającymi w tej części świata, to do czego się zbliżamy tak postępując?

Przypomnę, że po podobnej niedawnej interwencji kanclerz Niemiec Turcja zobowiązała się odmawiać przewożenia na pokładach swoich linii lotniczych na Białoruś obywateli z Iraku, Syrii I Jemenu..

Konkluzja:

Z wpisu dyrektora Sławomira Dębskiego wynika, że Polska nie tylko – jak do tej pory – nie zamierza prosić o pomoc na przykład unijnej agencji zajmującej się ochroną granic (Frontex), ale wręcz nie życzy sobie żadnego wsparcia dyplomatycznego.

Tylko dlaczego z sejmowej trybuny premier Morawiecki zapewnia nas, że o takie działania w UE zabiega?

Zdanie "nie bądźcie zdziwieni, że nie jesteście szanowani" jest z kolei wprost już obraźliwe dla naszego największego partnera gospodarczego.

Taka polska dyplomacja.

"Po nas choćby potop" ?

Patrząc na stan inercji polskiej dyplomacji odnoszę wrażenie, że ten konflikt na granicy z Białorusią w jakimś stopniu rządowi PiS się opłaca.

Legenda ***
Strefa Schengen obejmuje 22 kraje UE: Austria, Belgia, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Polska, Portugalia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry, Włochy oraz kraje stowarzyszone: Islandia, Norwegia, Szwajcaria i Lichtenstein.

W wyniku podpisania Traktatu Lizbońskiego przez śp Lecha Kaczyńskiego, wschodnia granica Polski z Białorusią, Federacją Rosyjską oraz Ukrainą stała się również granicą Ojczyzny pani kanclerz Angeli Merkel.

Ubocznym skutkiem tej polityki (a więc odkładanie decyzji UE na wypłatę Funduszu Odbudowy dla Polski ze względu na niedotrzymanie przez rząd premiera Morawieckiego swojego zobowiązania odnośnie cofnięcia niektórych elementów reformy sądownictwa (Izba Dyscyplinarna i przywrócenie do pracy zwolnionych sędziów-"veto albo śmierć!") jest dzisiejsza cena (NBP) za podstawowe waluty.
Najwyższa od lat:
Za jednego dolara zapłacimy 3,7677 zł.
Cena jednego funta szterlinga to 5,0016 zł a franka szwajcarskiego 4,1356 zł.
Z kolei euro możemy zakupić za 4,4679 zł.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Ale czytajcie i oglądajcie z wielu jeszcze innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub wyciągnąć stosowne wnioski.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu" jak to zarzucali mi moi "adwersarze" żądający usunięcia także z tego powodu mojej galerii z garnka.

To moja fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wielu tego typu dostępnych wydawnictw.

❄️ 12 965 / ☠ 31


Copyright 2419 @ maska33.

styna48

styna48 2021-11-12

Gdyby głupota, pazerność, bezczelność i brak kultury mogły fruwać to Pisowcy już dawno byliby w kosmosie.. Jak długo jeszcze przyjdzie nam to znosić???

wojci65

wojci65 2021-11-12

Bufonada w najlepszym wydaniu!

, Halka, Izka i inni: to nie jest mural, taki malunek wystawiono w ogródku pewnego pubu, nie wiem co chciano przekazać w ten sposób. Dla mnie jest to metafora metod przekazu stosowanego przez "władzunię".

maska33

maska33 2021-11-12

wójci65 Re:
Moje oczy dojrzały , że to nie mural ( a łódzkie murale znam prawie wszystkie), więc słowem się na ten temat nie odezwałem ;-)
Za to co do skojarzeń, to nic na to nie potrafię poradzić.
Pozdrawiam Łódź i nie tylko.

mpmp13

mpmp13 2021-11-12

Zaskoczył mnie prawie spokojny przemarsz przez W-wę . Być może oni wiedzą coś czego my nie wiemy ? Może nasi rządzący już wpuścili lisa do kurnika ? Jak sami nie potrafią to oczywiście "po na choćby potop " .

halka

halka 2021-11-12

MY, MY i tylko MY!!!... chcemy rządzić po naszemu...po polsku!
Panie Premierze , historia uczy i wskazuje, że pycha i buta przy położeniu geograficznym jakie ma Polska nigdy nie wychodziła na dobre i przynosiła odwrotny skutek.Po co napinać muskuły,których się nie ma??? Siła i potęga w zgodzie i jedności z innymi.... innej drogi nie ma.

maska33

maska33 2021-11-12

Władza, władza, władza.
Najpotężniejszy to narkotyk.
Każdy co liznął trochę historii lub poznał nieco religie monoteistyczne zdaje sobie z tego sprawę.

dodaj komentarz

kolejne >