Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno negatywne znamiona.

Dziś chciałbym opisać Wam według mnie dziwny tok ostatnich wydarzeń.

1) Ukłon?

Rząd Ukrainy wykonał w ostatnich dniach, po kilku latach odmowy niespodziewanie gest, tuż przed tragicznym incydentem w Przewodowie, dopuszczając do prac ekshumacyjnych przedstawicieli polskiego IPN (w jednej, jedynej wsi ukraińskiej) polskich ofiar mordu dokonanego przez banderowców.

Ale jak się teraz okazuje (przynajmniej w mojej głowie) jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Czemu?

Weryfikacja dalszego ciągu (kolejności )zdarzeń podpowiada mi coś całkiem innego.

To czysta polityka.

2) Wyniku uderzenia rakiety wystrzelonej z terytorium Ukrainy ginie dwóch obywateli RP.

3) Przedstawiciel prezydenta Jakub Kumoch osobiście prosi stronę ukraińską o powstrzymanie się ( co osobiście przestawił w programie Konrada Piaseckiego o godzinie 11.20 w dniu 20.11.) już po fakcie natychmiastowego po zdarzeniu wezwania ambasadora Federacji Rosyjskiej do gmachu MSZ- do nieuprawnionego i nie popartego dowodami komentowania tego faktu.
Ten fakt, czyli wezwanie ambasadora Federacji Rosyjskiej w celu rozmowy lub wręczenia noty, administracja Ukrainy przyjęła jako fakt potwierdzający uznanie przez Polskę, tego ataku ze strony Rosji.

I się zaczęło.

3) Prezydent Ukrainy jednak aż dwa razy po telefonie Jakuba Kumocha stwierdził publicznie w mediach i mocno podkreślił, że ta rakieta nie została wystrzelona z terytorium Ukrainy.

Informacja ta poszła w świat.

Prezydent Ukrainy według wielu analityków i komentatorów oczekiwał, że to właśnie rząd Polski potwierdzi zarzut , że to Rosjanie zaatakowali terytorium państwa NATO, dając tym samym "pretekst" do wciągnięcia Polski i NATO w ukraińską wojnę.

4) Powściągliwa (o dziwo-ale brawo! ) reakcja władz RP , oraz stanowcze oświadczenie prezydenta USA oraz jego rzeczniczki, zadające kłam słowom prezydenta Ukrainy spowodowała konsternację tego pana oraz wydania w konsekwencji jako rewanżu, na to jego rozczarowanie, zgody na kolejny "ważny gest" w traktowaniu naszego "bratniego" państwa.

5) Otóż w miniony piątek Andrij Melnyk, za aprobatą prezydenta Ukrainy, został nowym wiceministrem spraw zagranicznych tego państwa.

Wcześniej był ambasadorem w Niemczech.

Ów były ambasador Ukrainy w Berlinie, został odwołany z tamtejszej placówki po licznych tam kontrowersyjnych wypowiedziach.
Między innymi nazwał kanclerza Olafa Scholza "obrażoną pasztetową".

Ten wybitny erudyta stał się wcześniej także osobowym symbolem obrażania obywateli państwa polskiego, poprzez jego wielokrotne wypowiedzi na temat naszej tragicznej -wspólnej historii.

Ten pan onegdaj komentował historyczne spory na linii Polska-Ukraina, dotyczące polityki czystek etnicznych wśród Polaków, prowadzonej przez Stiepana Banderę.

Przypomnę, że to właśnie Bandera przewodził jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, dowodzone przez Romana Szuchewycza – Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) odpowiedzialna jest za czystki etniczne na ludności polskiej Wołynia i Galicji Wschodniej w latach 40-tych XX wieku.

To liczba pochodząca w zależności od źródeł to od 60 do 120 000 polskich ofiar.

Także kobiet, dzieci i starców, mordowanych siekierami i ćwiartowanymi piłami.

Na oczach swoich bliskich.

Pisałem o tych tragicznych zdarzeniach w jednym z swoich felietooonów, na podstawie faktów relacjonowanych przez Bliską mi , nieżyjącą od prawie roku osobę, uczestniczkę i świadka tych wydarzeń.

Dyplomata zapytany przez dziennikarza o masakrę polskiej ludności, którymi miał dowodzić Bandera usprawiedliwiał sprawcę w ten sposób, jako ze we wskazanym okresie dochodziło zarówno do masakr Polaków, jak i Ukraińców.

To była wojna – stwierdził polityk.

Andrij Melnyk podkreślał, że Bandera nie był masowym mordercą, a Ukraińcy byli prześladowani w II RP "w sposób, który trudno sobie wyobrazić".

Ale na pytanie, czy byli wtedy mordowani przez Polaków -zlekceważył to pytanie.

Mówił, za to, że Polska była dla Ukraińców w tamtym czasie "takim samym wrogiem jak nazistowskie Niemcy i ZSRR".

Tymi słowami zrównał Polskę z hitlerowskimi Niemcami i z Armią Czerwoną Józefa Stalina, uznanych przez państwa ONZ jako prowadzące politykę ludobójstwa.

Szef MSZ, Zbigniew Rau, podjął wtedy szybką interwencję w tej sprawie, w ukraińskim resorcie spraw zagranicznych.

Rzeczywiście, ukraińskie MSZ wydało wtedy w odpowiedzi komunikat, w którym odcięło się od skandalicznych słów ambasadora Melnyka.

Wtedy Andrij Melnyk był skandalistą, a teraz idealnym wiceministrem?

A w podtekście-przyszłym ministrem spraw zagranicznych, nawiązującym nowe, "bratnie relacje" z bratnim narodem polskim?

Ja tak to rozumiem.

Bo to polityka.

A polityka to gra symbolami.

Za symbolami stoją czasem ukryte( ale tylko dla niekumatych) realne groźby.

Niedawno zapytany o tamtą wypowiedź (przed swoją nominacją) Andrij Melnyk stwierdził:

"Nie doceniłem emocjonalnego znaczenia tego nad wyraz wrażliwego tematu, zwłaszcza dla polskich przyjaciół" – powiedział.

Jak dodał, nie miał na celu "skrzywdzenie" nikogo.

"To było błędne zachowanie".

"Nie chciałem nikogo skrzywdzić" – oznajmił.

Nie chciał?

Ale chwilę później powiedział , że według sondaży ponad 70 proc. Ukraińców ma pozytywny stosunek do Bandery i nie można postrzegać go w (uwaga!) "czarno-białych" kategoriach.

Tylko w nieskazitelnie białych-jak rozumiem?

Wiele miejsc (stadionów, osiedli, szkół i miejsc kultury) nosi dziś imiona "banderowskich bohaterów Ukrainy".

Możecie się ze mną nie zgadzać.

Ale warto znać te fakty.

Tak postępuje prezydent nazywający Polskę swoim "bratnim państwem"?

Przypomnę, że według relacji tejże wspomnianej przeze mnie nieżyjącej Bliskiej mi osoby, małoletni chrześniak , 14 -to letni Ukrainiec, syn Jej sąsiadów , przyszedł do swojej matki chrzestnej i płacząc poinformował ją (przy świadkach), że musi ją zabić, bo inaczej jego samego zamordują stojący za drzwiami banderowcy.

Po chwili to uczynił, podrzynając Jej gardło.

Byłem na jej symbolicznym grobie, w Prudniku.

I proszę mi nie zarzucać, jak to było w marcu, że ponownie niepotrzebnie opisuję okoliczności, jakie towarzyszą konfliktowi - agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.

Tym samym jakże znaczących i mających niewątpliwie konsekwencje w dalszych relacjach z Polską.

Bo tym samym ( szanowne Panie) stajecie się niewiarygodne, zmuszając mnie do ukrywania tych okoliczności.

Czyli wymuszacie na mnie swoistą cenzurę.

Ja to dalej nazywam hipokryzją.

Bo to o niej jest ten fotoblog.

I nie musicie się wcale za mną zgadzać.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję na swój sposób za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 3467 @ maska33

interio

interio 2022-11-22

Jeszcze się przejedziemy na Ukraińcach wiele razy, zobaczymy czy nasi rządzący przejrzą na oczy.

keisidz

keisidz 2022-11-22

Nasze stosunki z Ukrainą powinny być dzisiaj poprawne. Bez wychodzenia przed szereg. Z dogłębnym przemyśleniem za i przeciw. Żądania prezydenta Ukrainy często "wychodzą przed szereg."

mpmp13

mpmp13 2022-11-22

Pamiętać trzeba ! Nie można być pamiętliwym w obliczu takiej tragedii ( oni byli) . Nasi sąsiedzi ze wszystkich stron w przeszłości rozdrapywali nasz kraj .Pamiętam i opowiadam wnukom . Do dziś mam w uszach krzyk mojej babci przez sen : "uciekajcie ,banderowcy idą" . Nie rozumiałam dlaczego tak nas straszy .Miałam 8 lat ,pytałam i dopiero po kilku latach mój tata opowiedział dlaczego tak babcia co noc krzyczała .

maska33

maska33 2022-11-22

Ci, co chcieliby dziś skrytykować moją opinię,że politykę prowadzi się tez gestami, przypominam,że w kwietniu 2015 roku to ukraiński parlament , tuż po wystąpieniu polskiego prezydenta deklarującego ogromną kwotę polskiego wsparcia dla gospodarki naszego sąsiada, uchwalił niezwykłą w tym momencie ustawę.
Otóż nawet szef Instytutu Pamięci Narodowej przyznał tego samego dnia, że trudno mówić o przypadkowej zbieżności wizyty polskiego prezydenta w ukraińskim parlamencie i następującej po niej uchwale, oddającej honory UPA.Otóż parlament ten przyjął ustawę, w której uznał za „bojowników o wolność i niezależność Ukrainy” między innymi członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za mordy na Polakach.
I Polska miała osobą prezydenta RP nadstawić ten drugi policzek.
O takich gestach w polityce opowiadam i przypominam.
A tragedia narodu sąsiada-trwa.

maska33

maska33 2022-11-22

W uzupełnieniu powyższego przypomnienia, warto zauważyć, że ja pisząc nawet ten tekst , będąc na obszarze bratniej Ukrainy zostałbym zatrzymany i odpowiadałbym na podstawie tej samej ustawy karnie, jako że podważam dobre imię i bohaterską historię tejże organizacji (UPA).

ewulka

ewulka 2022-11-22

Moim skromnym zdaniem Ukraina liczyła że po tej tragicznej historii Polska i Nato przystąpią do wojny .

pit69

pit69 2022-11-22

Polityka i polityka....bez niej ludzie sobie lepiej poradziliby:)Moim zdaniem to powinno być załatwione dawno...ale polityka....pozdrawiam:)

asiao

asiao 2022-11-22

Ja się z Tobą zgadzam. Ja się z Tobą bardzo zgadzam. Historia z chrzesniakiem, ktora wspominasz, jest potworna i przerażająca. Niestety wiele razy w różnych źródłach czytałam, i słyszałam w relacjach że ta nacja słynie z niezwykłego okrucieństwa i przewrotnosci. Dość wspomnieć udział w pacyfikacji Powstania Warszawskiego. Czy coś takiego da się zapomnieć? Czy "gesty "wystarczą? Rok Bandery jeszcze się nie skończył, ogłoszony tak niedawno i naprawdę nic na to nie poradzę że ta nagła przyjaźń, kiedy są w potrzebie..nie budzi zaufania.

asiao

asiao 2022-11-22

Co do rakiety zgadzam się z ewulką. Z tego co słychać, wiele osób tak myśli. Ten pan w zielonej bluzce podobnie nie budzi we mnie zaufania, myślę że liczył, że Zachód znów połknie bezkrytycznie jego wypowiedź, i da się podpuścić. Na szczęście wykazali rozsądek.
Nawiasem mówiąc nieraz zadziwia mnie arogancja jego i jego ekipy wobec polityków Zachodu, u których podobno proszą o pomoc.

maska33

maska33 2022-11-23

Czasem ktoś mi dobitnie uzmysławia, na czym polega poruszanie się słonia w składzie porcelany.
https://twitter.com/i/status/1595036263186243584


Excellent!

dodaj komentarz

kolejne >