Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Moja, dziś "oferta", może zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

1) Ja nie mam żadnych wątpliwości, że PiS jest od ośmiu lat partią w wielu swoich aspektach o charakterze antypaństwowym.

To jej organa, przedstawiciele, wysocy rangą urzędnicy swoją działalnością dają mi podstawę do postawienia takiej tezy.

Tomasz Kaczmarek - to najbardziej udany i wychwalany przez lata wychowanek Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. (Tytuł zawodowy magistra uzyskał na podstawie pracy zatytułowanej "Charakterystyka socjologiczna złodziei samochodów).

Teraz ci panowie zaprzeczają swojej roli i przyjaźni z byłym agentem Kaczmarkiem.
Przekazywanie informacji tajnej opłacanym i zaufanym dziennikarzom dla osiągnięcia doraźnych korzyści politycznej świadczy o postawie antypaństwowej, zasługującej -o ile potwierdzi to śledztwo niezależnej prokuratury- na miano zaprzańca i osobnikiem dla takiego propaństwowca jak ja-obrzydliwym.

To widać nie tylko po tym rządzeniu przez 8 lat, co opisywałem, w formie dziesiątek przykładów politycznej hipokryzji, ale też dziś, w czasie i po sposobie przekazywaniu owej państwowej władzy.

2) Dziś przy kawie wróciła do mnie inna sprawa (zamiatana latami przez osoby z ław rządowych i nie tylko).
Mało kto dziś z wyborców PiS wie, a z wielu wielu innych pamięta, że to Michał Dworczyk poprzez swoją prywatną skrzynkę mailową miał przekazywać informacje, które powinny mieć nadaną klauzulę tajności.
W państwie prawa i u ministra rządu tworzonego (uwaga!) przez partię mającą czelność nazywać siebie Prawo I Sprawiedliwość powstała fobia członków rządu premiera Mateusza Morawieckiego , że posiadanymi przez nich środkami i przeznaczonymi do służbowego komunikowania się pocztą rządową (niejawną ) w necie- bojąc się podglądania, kontroli, śledzenia ich poczynań przez służby będące pod kontrolą ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego -koordynatora służb specjalnych-posługiwała się w sposób całkiem nieodpowiedzialny za swoje państwo i bezpieczeństwo jego obywateli całymi latami, aż do momentu, gdy media wyciągnęły ten obrzydliwy proceder na wierzch.
A to minister polskiego rządu, Michał Dworczyk, 7 maja 2020 roku, jako szef Kancelarii premiera, miał przesłać do Huberta Królikowskiego, szefa departamentu analiz przygotowań obronnych KPRM dwa projekty pism.
Jak również, do zaprzyjaźnionego płk Gaja (inna ciekawa postać oficera -łamiącego prawo i regulamin SZ RP.)

Jedno skierowane do Służby Wywiadu Wojskowego, a drugie do Agencji Wywiadu .

Dworczyk miał podkreślać, że oba pisma mają być wysłane "jako niejawne".

Jestem w posiadaniu kopii tych pism.
Dokumenty te miały dotyczyć pocisków przeciwpancernych, jakich Ukraina używa w walce z Rosjanami i prorosyjskimi separatystami w Donbasie.

https://garnek.pl/maska33/37371479

https://garnek.pl/maska33/37369319

Taka korespondencja powinna być prowadzona za pośrednictwem poczty rządowej w domenie "gov.pl".

Tymczasem Dworczyk miał przesłać kopię na swój prywatny adres, skąd nieznani sprawcy wykradli tę i setki innych korespondencji.

Serwis Poufna Rozmowa od czerwca 2021 roku publikował regularnie zrzuty ekranu z mailami, które miały pochodzić z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka.

Zawierają one korespondencję polityków Zjednoczonej Prawicy, głównie z otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego.

Jak rozumiem, że za jego zgodą i osobistym udziałem.

Premiera, czyli "pierwszego" państwowca.

3) Jeszcze ciekawszym przykładem wg mnie jest treść tej informacji, skierowanej do pana premiera (jak rozumiem na wcześniejsze zamówienie premiera Mateusza Morawieckiego) która mówi o planowanym ataku trolli rządowych (dziennikarzy opłacanych przez instytucje rządowe lub przez spółki skarbu państwa) o planowanym masowym hejcie w mediach, który poniży nauczycieli.

Na liście adresatów e-maila ze skrzynki Wilamowskiego, szefa biura prasowego PiS, są ówcześni europosłowie PiS Tomasz Poręba i Beata Mazurek, szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, szef komitetu wykonawczego PiS a obecnie poseł i sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski oraz Anna Plakwicz i Piotr Matczuk – marketingowcy, którzy pomagali PiS w kampaniach wyborczych.

W mailu zarysowano plan medialnego ataku na prezesa ZNP. Materiały szkalujące prezesa ZNP Sławomira Broniarza miały pojawić się (i się pojawiły!!)m.in. w telewizji, na portalu.

Z innego maila z 16 kwietnia 2019 roku wynika, że Andrzej Klarkowski, dyrektor w Kancelarii Premiera miał rozsyłać politykom PiS analizę „dlaczego PiS wygrywa ze strajkiem nauczycieli w social media” przygotowaną przez „Politykę w sieci”.

Zawarł też swój komentarz do analizy w którym przekonywał m.in, że „mimo wsparcia (coraz słabszego) strajku nauczycieli w dużych miastach, partia rządząca skutecznie komunikuje się ze swoim elektoratem na terenach wiejskich oraz w małych miastach” a “nauczyciele jako grupa w następnych kilkudziesięciu godzinach zostaną dobici i poniżeni falą hejtu”.

"Dobici i poniżeni".

https://garnek.pl/maska33/37367147

Jakże to zabrzmiało ......propaństwowo.

Czy było to działanie proobywatelskie i propaństwowe?

No, czasem doczytałem się tam też osobistych słów prawdy:

"Takiej tępoty, połączonej z niekompetencją, bezinteresownym szkodnictwem lub zawiścią, zakłamaniem i zwykłym łajdactwem dawno nie widziałem" - miał napisać Dworczyk po spotkaniu z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem***.(afera e-mailowa)

Szanowny Adwersarzu ; duma dalej Cię rozpiera, z takiej oto działalności najlepszego przecież, wg Ciebie od dziesiątek lat, polskiego rządu?

Rząd do sprawy maili się dotąd oficjalnie się odniósł, przekonując jedynie , że to dzieło rosyjskich agentów (skąd ta wiedza?).

Prokuratura kierowana przez Zbigniewa Ziobrę już czwarty rok prowadzi śledztwo , o wynikach którego nic nie słychać.

Za to niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy potwierdzili jednak prawdziwość owych maili, np. Jacek Sasin czy Patryk Jaki.

Jak się ten stan nie radykalnie nie zmieni ( tu mam na myśli dokładne śledztwa i zamknięcie winowajców zgodnie KK na lata za kratami), Rzeczpospolita Polska nigdy nie będzie w stanie odbudować utraconego zaufania w stosunku do państw NATO, oraz umacniania zaufania do swoich partnerów gospodarczych.

Do tego musi się rozpocząć dobrze udokumentowana akcja edukacyjna polskiego społeczeństwa, pokazująca przykłady ewidentnego łamania polskiego prawa.

Bez tego, tysiące na podobieństwo takich osób, jak mój szanowny Adwersarz, nigdy nie da się przekonać, że białe to białe, a czarne czarnym jest.

W ostatnich tygodniach także pan prezydent Andrzej Duda pokazuje Nam, że bliższe mu interesy partii , która wystawiła go na to stanowisko, niż działanie na dobro i zgodnie z interesem państwa.

Na szali położył trwanie dwa miesiące i zarobione gaże ministerialne oraz zabezpieczenie posad partyjnym nominatom na lata, zamiast doprowadzić do rozwiązania nowym rządem kryzysu granicznego, zbudowania porządnego budżetu państwa i innych niecierpiących zwłoki przedsięwzięć, ale państwowych.

Nie partyjnych.

Nie musicie się ze mną zgadzać.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To moja fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Legenda***:
Minister Andrzej ADAMCZYK zostawił, jako odpowiedzialny spór graniczny transportowców na miesiące bez interwencji na barki nowego, ale nie tego powołanego właśnie rządu Morawieckiego.

https://youtu.be/Fr2mZXBXufU

Dziś ucieka przed odpowiedzialnością i przed dziennikarzami.
Miał rację Dworczyk?

Copyright 4501 @ maska33