Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Władza, która była oparta na kłamstwie, nie jest władzą.

W połowie marca w mediach wypłynął temat , wywołany oskarżeniem przez byłego ministra ON Mariusza Błaszczaka, o kardynalnym zaniedbaniu nowego MON pod kierownictwem Kosiniaka Kamysza, że Polska otrzymała tylko grosze na produkcję amunicji artyleryjskiej z UE..

Przypominam go dlatego, że często (wiem, to tylko polityka) przykłady ewidentnych kłamstw przedstawicieli minionego rządu PiS na temat swojej aktywności i związanych z tym efektów tego działania, które ciągle są wyciągane na widok opinii publicznej.

Otóż onegdaj, w marcu 2024 Komisja Europejska zdecydowała o podziale 500 mln euro dla europejskich firm zbrojeniowych na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej.

Wśród beneficjentów znalazła się firma z Polski - zakłady Dezamet, należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Otrzyma ona z tej puli ok. 2,1 mln euro.

Tylko- to jest tu prawdą.

I co się stało potem?

Otóż do decyzji KE prewencyjnie , mniemając że informacja dotrze do tych co nie czytają, nie myślą samodzielnie, tylko go bezkrytycznie słuchają (czyli wyborców PiS) odniósł się w mediach społecznościowych były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Otóż oświadczył on :

"Donald 'Król Europy' Tusk załatwił dla Polski całe 0,42 proc. z unijnego programu produkcji amunicji. Inicjatywa Komisji Europejskiej jest słuszna i potrzebna" - stwierdził.

Poparł go bez najmniejszej refleksji telewizyjny celebryta, szef prezydenckiego BBN , mjr rez. Jacek Siewiera. twierdząc, że "w sprawie dofinansowania produkcji amunicji czołgowej i artyleryjskiej przez Komisję Europejską mamy do czynienia ze skandalem".
Po miesiącu się z tego w rozmowie-wywiadzie z redaktorem Konradem Piaseckim wycofał, ale w części dotyczącej tylko aktualnie rządzącego obozu .

Obydwaj panowie ( wasza wiarygodność po raz kolejny jest (była) poniżej progu akceptowalności ludzi umiejących czytać, słuchać i śledzić meandry prowadzonej jeszcze do niedawna waszej polityki- a więc np -mnie) potwierdzają, że kłamstwo jest już podstawowym i jedynym elementem zakrywania swojej nieudolnej polityki obronnej i zagranicznej przez odchodzące w niebyt ostatnie osoby reprezentujące urzędy państwowe minionej władzy.

Odpowiedź aktualnego urzędnika Rzeczpospolitej, pokazującego dokumenty złożone onegdaj w UE przez wyznaczonych do tego przedstawicieli PiS -stawia te wypowiedzi w całkiem odwrotnym świetle:

"Panie Pośle Błaszczak: grantów na produkcję amunicji mamy dokładnie tyle, ile Pan pozostawił po sobie w polskim przemyśle zbrojeniowym.

To, że zdobywa go tylko jedna nasza firma powinno być dla Pana wstydem, bo oferty można było składać przez 2 miesiące od października 2023 r. a do tego programu zgłosił Pan akces osobiście w marcu 2023. A więc program był ogłoszony za kadencji rządu PiS!

Zamiast go wesprzeć Pan wolał urządzać w tym czasie polityczne pikniki.

Warto było dbać o nasze firmy, a nie koncentrować się na ciągłej wymianie prezesów.

Dziś mamy tego efekty.

Z trzech firm, jakie aplikowały do programu ASAP zakwalifikowano zaledwie jedną.

To obraz jaki Pan po sobie pozostawia" - stwierdził nie kto inny, tylko rzecznik MON.

Tym samym poseł Mariusz Błaszczak zaatakował... sam siebie.

Bo ów konkurs został ogłoszony jeszcze w ubiegłym roku, a wnioski można było składać od połowy października do 13 grudnia" .

A rządził wtedy...Premier Mateusz Morawiecki ,wyznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Partia i rząd Mateusza Morawieckiego za przyzwoleniem zwierzchnika Sił Zbrojnych , prezydenta Andrzeja Dudy "zamiast zajmować się przygotowaniem po jego nadzorem dobrego wniosku, kurczowo trzymała się władzy w dwutygodniowym rządzie".

I jeszcze ciekawostka , jako wisienka na Błaszczakowym i Siewiery torcie:

Z okazanych dokumentów jasno wynika , że wbrew temu co ci panowie twierdzą publicznie bez żadnego wstydu, "polskie firmy pod wodzą PiS złożyły onegdaj wnioski tylko na 11 mln euro... ".

Trudno w takim przypadku dostać 500 milionów.

W części programów maksymalne dofinansowanie wynosiło zaś 50 proc.

"Matematyka to królowa nauk".

Tak to jest, jak się w swoim programie wyborczym 2015 roku, 2019 roku i w toku swojego rządzenia pozbyto się tzw (wg Jarosława Kaczyńskiego) "wykształciuchów" , a zatrudniło miernych, ale wiernych.

Czyli przypadkowych członków rodzin urzędników z PiS, w spółkach Skarbu Państwa.

Zwłaszcza w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.

Która honorowe imię takiego z niezapomnianego epizodu , ale jakże do dziś ważącego tego przykładu winna nosić do dnia dzisiejszego-" PGZ imienia Bartłomieja Misiewicza".

Tygodniowego "członka" zarządu tej grupy.

Pewnie niektórzy już zapomnieli?

Ja-nie!

"Kompromitacja".

To słowo winno wybrzmieć w galeriach akolitów minionej władzy.

Ale jest jak widzę-nieznane.

To tylko hipokryzja !

Przypominam, że w felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę.
Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej z stron politycznej czy towarzyskiej barykady.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To moja fotografia rysunku mistrza Andrzeja Mleczki, wykonana z jednego, z zakupionych przeze mnie wydawnictw.

Ten temat postaram się jeszcze uszczegółowić w najbliższym czasie , bo sporo jest jeszcze smaczków do wyłowienia.

Dziś obserwuję, jak spełniają się moje przewidywania sprzed dwóch lat, gdzie sprawcy wielu pozaprawnych zachowań, których skutki będziemy jeszcze długo, jako społeczeństwo odczuwać, dziś udaje że to nie oni podpisywali dokumenty, a gdy prawo i sprawiedliwość puka do ich drzwi- krzyczą , że są to bandyckie zachowania.

Jako przykład takiego zachowania przypominam wtargnięcie agentów za rządów PiS do mieszkania rankiem, u dzisiejszego wicemarszałka sejmu, i przyłożenie mu do głowy pistoletu maszynowego (na oczach rodziny!) z groźbą "rozp...... mu łba".

https://youtu.be/u94vJwPcRFI?feature=shared

Najpierw nie przyznawali się do kryształowego ich człowieka, Mariana Banasia, potem do ich wiceministra Piotra Wawrzyka.
Hipokryzja najwyższych lotów.

Copyright @ maska33