Trwają przeloty ptaków drapieżnych, zimujących w cieplejszych rejonach. Z daleka wypatrzyliśmy sylwetki bielików. Niestety dzieliła nas duża, zalana i zamarznięta, a co najważniejsze odkryta połać łąki. Nie było za co się schować i podejść. Mogliśmy tylko oglądać je przez lornetkę.