3 października 2014 King wystąpił po raz ostatni. Miało to miejsce w House of Blues w Chicago:
B.B. King Last Performance - Live @ House of Blues, Chicago, October 3th, 2014
Po zakończeniu występu, lekarz zdiagnozował u muzyka odwodnienie i wyczerpanie. Osiem pozostałych koncertów trasy zostało odwołane z powodu problemów zdrowotnych, spowodowanych wysokim ciśnieniem oraz cukrzycą, na którą King cierpiał od 1990.
"Myślę, że jeżeli dożyję 90 lat, będę szczęściarzem. Jedną z największych moich radości jest myślenie, że ludzie doceniają to, co zrobiłem. To najbogatsze uczucie, jakim obdarzył mnie ten świat" - powiedział King w jednym z wywiadów.
B.B. King zmarł 14 maja 2015, cztery miesiące przed swoimi 90. urodzinami.
Przyczyną śmierci była zastoinowa niewydolność serca - otępienie naczyniowe, spowodowane serią małych udarów, związanych z powikłaniami cukrzycowymi.
R.I.P. [*]
27 maja 2015 ciało Kinga poleciało do Memphis. Procesja pogrzebowa przejechała ulicą Beale Street, z orkiestrą dętą, grającą "When the Saints Go Marching In" oraz "The Thrill Is Gone
https://www.youtube.com/watch?v=I3qKntEq9po
Tysiące ludzi wyległy na ulice, by oddać ostatni hołd Królowi Bluesa
https://www.youtube.com/watch?v=R1sn3SsU1AM
prince8 2020-05-14
Piękne ,,, wspomnienie ,,, [*][*][*]
coeur 2020-05-16
Najwięksi muzycy poczytywali sobie za zaszczyt, gdy mogli z nim koncertować.
Zawsze z zachwytem i dreszczykiem słucham jego nagrań...
Muzyka B.B. Kinga jest nieśmiertelna
(komentarze wyłączone)