kaczorek-jedynak i ...............moja opowieść o jego trudnym dzieciństwie:
kaczorek jako jedyne dziecko pary biegusów indyjskich(link);
https://www.garnek.pl/lidia23/29048623/ona-i-on
ale wysiedziała i zajmowała się nim kura-kwoka..
miała 3 jajka z czego dwa spadły z gniazda i się rozbiły więc wykluło się tylko jedno kaczę..
kaczę chodziło wszędzie z kwoką -mamą ,wyglądało jak brązowy stworek i nie podobało się staremu kaczorowi-ojcu..
biegał za nim i chciał dziobać..
kwoka-mama uciekała wtedy z małym kaczorkiem pod kurnik..
później jak był trochę większy kwoka -mama zostawiła go ( tak jak zostawiają kwoki swoje kurczęta po odchowaniu)
ale kaczę tego nie rozumiało-biegało za swoją matką po podwórku..
wyglądało to z jednej strony trochę komicznie jak kaczka biega za kurą a ta przed nią ucieka a z drugiej bardzo smutne bo on potrzebował nadal matki..
musiałam go dać do oddzielnego pomieszczenia..
najtrudniej mu było tam wejść wieczorem bo atakował go wtedy kaczor -ojciec..
ale kaczorek dawał radę,nie miał innego wyjścia,musiał sobie jakoś radzić..
w miarę jak rósł coraz bardziej zbliżał się do swojej rasy,zawsze w jakiejś odległości ale zawsze był w pobliżu kaczek a nie kur..
kaczor przestał go przeganiać..
teraz już jest duży ,wszędzie chodzi z rodzicami i razem śpią w kurniku i ciężko go odróżnić od kaczora-tatki:)
iwatoja 2015-11-07
O Jezu!!! Jaki ten kaczorek nieupierzony jest!
Cieplutko pozdrawiam i miłego wieczoru życzę:)))
iwatoja 2015-11-07
To taka rasa nieopierzona ale żywot miał jak dotąd bardzo smutny. Przypomniała mi się baśń o brzydkim kaczątku.
mpmp13 2015-11-07
Kaczorek z historią bardzo mi się podoba .Ważne jest dobre zakończnie .Pozdrawiam Lidziu.
hania44 2015-11-07
Idę do pracy a potem przeczytam! :) Coś ciekawego ale widzę, że kaczorek choć
przemoczony to dobrze się trzyma! :) Pozdrawiam wieczorkiem! :)
hannae 2015-11-07
Piekna i wzruszajaca opowiesc Lidziu , kaczorek byl i jest bardzo zwiazany ze swoja rodzina i tak do dzisiaj pozostalo i niech tak dalej bedzie .
party2 2015-11-07
Jednym słowem trudne miał dzieciństwo, ale w końcu natura zwyciężyła i jest u swoich.
emmi1 2015-11-07
Jeszcze nigdy nie widziałam tak upierzonej kaczki a historia jego życia chwyta za serce :) Jaki ten los potrafi być okrutny... Ale kaczorek śliczny :D
emmi1 2015-11-07
Tak tak, widzę, że mokra, ale chodzi mi o jej kolor :) Mnie znane są tylko białe mięsne, królewskie/dworskie w kazdym razie te z zielonymi dziobami, piżmowe :) No i dzikie. Takiej czarnej nie widziałam :D
tenia45 2015-11-07
Bardzo wzruszajaca opowiesc...i przypomina mi dzieci niepełnosprawne,ktore tez zdane sa na opieke matki,długo sa pod jej opieka,ale z biegem czasu tez naucza sie samodzielnego zycia.
Pozdrawiam Lidziu bardzo serdecznie.:))
mondia 2015-11-07
Smutne miał dzieciństwo ale dobrze że tatko zrozumiał że to jego a nie sąsiada synek bo grunt to rodzinka...
miłego wieczorku Lidziu a kaczorek śliczny :))
jahoda 2015-11-07
Witaj Lidio
Historia z dobrym zakończeniem :)
Kaczorek cudny i tak myślę sobie....
Przecież wśród ludzi też zdarzają się takie lub
ciut podobne sytuacje
lidia23 2015-11-07
emmi1-nie są w ogóle czarne..jest link z jego rodzicami pod zdjeciem..
to biegusy indyjskie o upierzeniu krzyżówkowym( takim jak kaczki krzyżówki)
on jest identyczny jak jego ojciec-trudno ich w tej chwili odróżnić..
jahoda 2015-11-07
Re: a ja myślę, że obskubują korę
bo tam pod nią są jakieś robaczki :)
Nie wiem, ale ostatnio częsty to dla mnie widok
dana02 2015-11-07
Piękne zdjęcie ślicznego kaczora.
Wzruszająca opowiesc o dzieciństwie.
Lidziu milutkiego wieczotu życzę:)
dana02 2015-11-07
re; ja też nie jadłam ale widziałam i nawet mam w domu dwa owoce.
satsuma 2015-11-07
Mnie się Twoja opowieść skojarzyła z brzydkim kaczątkiem :-)
Dobrze że wyrósł z nie wesołego dzieciństwa :-)
mondia 2015-11-07
re:
masz rację w tym roku owoców było zatrzęsienie i u mnie...trzeba było się uwijać z ich zbieraniem spod drzew...
halb09 2015-11-07
Trudne miał dzieciństwo, ale dzielnie to przetrzymał. Zahartowany wkracza w dorosłe życie.....Lubię dobre zakończenia:)
Wieczorne pozdrowienia zostawiam!
basia04 2015-11-07
Bardzo ciekawie z opisem Lidziu
Super pozuje kaczusia :)
miłego wieczorku ...pozdrawiam i dziękuję:)
tanna 2015-11-07
Cudowny ten kaczorek Lidziu. :)
Dziękuję bardzo i również pozdrawiam Cię serdecznie,życząc miłego wieczoru Lidziu :)
elen1 2015-11-07
smutna historia ale szczęśliwie się zakończyła
pozdrawiam Lidziu miłych snów:)
elen1 2015-11-07
re: ślicznotka dziękuje Lidziu:))))))
ewjo66 2015-11-07
przeczytałam z zapartym tchem...dosłownie...bo historia choć nie najweselsza to jednak ze szczęśliwym zakończeniem :-)
efrost 2015-11-07
biedny kaczorek, dobrze jednak, że to wszystko skończyło się dla niego szczęśliwie..
elza100 2015-11-07
Ale pięknie opisałaś ,aż się wzruszyłam ...A kaczorek piękny i widać zadowolony z życia i po kąpieli ...Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanej ,pogodnej niedzieli ...Dobranoc:-)
mazurka 2015-11-07
Samo życie.....pozdrawiam:)
watroba 2015-11-07
takie brzydkie kaczątko po przejściach, a pannę ma ...
mi się podoba lubię pięknych inaczej ...
pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru ...
stres 2015-11-07
Fajna opowieść....
stres 2015-11-07
Re;
Nie wiem czy będę za rok w Madrycie,
ale Hiszpania jest piękna...
listek 2015-11-07
Cudowna opowiesc ...
Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.
baygel1 2015-11-07
Zuch chłopak !!! i tak trzymaj !!! nie oglądaj się za siebie .... Uroczy :) wszystko dobrze się skończyło .... żył długo i szczęśliwie. Niech wieczór i noc przyniosą Ci dobry odpoczynek po dniu .... a jutro rano .... może słońce zawita do Ciebie :)
hania44 2015-11-07
I ja miałam odczucie, że czytam opowieść o Brzydkim Kaczątku! :) Widocznie takie historie powtarzają się w życiu i często mają miejsce...głaski dla dzielnego Kaczorka! :)
davie 2015-11-07
Po kąpieli wygląda na dużo mniejszego.
Trudną miał młodość ale ważne, że wszystko
się dobrze skończyło i teraz jest bezpieczny.
Pozdrawiam i życzę dobrego wieczoru.
styna48 2015-11-07
Musiał się pewnie solidnie wykąpać ale lubię takie mokre, dziobek i łapki ma duże i silne. Nie głaskało go dotąd życie, musiał być silny, teraz będzie już dobrze.
lavie 2015-11-08
:))) Super historia :)))
szinue 2015-11-08
..pozdrawiam Lidziu :)
jacki12 2015-11-08
czyli został adoptowany przez kurę :)) trudne dzieciństwo miał ale może w dorosłym życiu będzie miał lepiej :)))) pozdrawiam w niedzielny ranek :))))
oskos12 2015-11-08
Pięknej, słonecznej niedzieli życzę...super w kadrze Lidio...pozdrawiam Lidziu
bajka1 2015-11-08
Zawsze cos pięknego opisujesz nam, zawsze ma to wielka mądrość i jest bardzo ciekawe; dzięki Ci. Zdjęcie kaczorka jest śliczne, a opowieść piękna ze szczęśliwym zakończeniem ... pozdrawiam Cię bardzo, bardzo cieplutko :)))**********
anna9 2015-11-08
Wzruszająca opowieść...ale kaczorek ładniusi...serdecznie pozdrawiam...:)
satsuma 2015-11-08
re.....za to masz super zdjęcia kurek i kaczek.....i ptaszków i motyli.
Ja dzisiaj też kilka ptaszków sfotografowałam.
janikra 2015-11-08
ileż to dzieci ma analogiczne dzieciństwo:( a kaczorek dał rade i wyszedł na prostą.
nbsia 2015-11-08
....ciężko mu było...:)))
anabel0 2015-11-08
Z brzydkiego kaczątka wyrósł przystojniak :)
zwiecha 2015-11-09
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie ;)
ireniii 2015-11-09
biegusy są brutalne-szczególnie w czasie godowym-nawet myślałam już o pozbyciu się ich(szczególnie gdy znalazłam ledwo żywą kaczkę mandarynki,zmasakrowaną przez kaczora,czy oskalpowane kury)no ale zdecydowałam o separacji kaczora od reszty ptactwa i wciąż je mam...
irenika 2015-11-09
Wszystko będzie dobrze kaczorku!
akant29 2015-11-09
To biedak trochę przeszedł w dzieciństwie....dobrze, że teraz jest szczęśliwy.
Lidziu, u mnie kwoka miała jednego kurczaka. Po jakimś czasie,kiedy zaczęła już znosić jajka, on też siedział z nią na gnieździe.
lateska 2015-11-10
fajnie opisalas jego dorastanie, najwazniejsze, ze ma rodzinke i dach na glowa ... jak mowia
nutka11 2015-11-10
Lidziu to jak cudna bajeczka z dobrym zakończeniem :)
basiah 2015-11-10
Niewazne kto wysiedzla (urodzil) najwazniejsze kto wychował..Biedaczek tak duzo przezyl ,a teraz kolej na szczęśliwe zycie.. sliczny kaczorek :)
madziak 2015-11-13
Piękna historia.
Dawno, dawno temu, mieliśmy całkiem podobną z indykami. Nie dawno moja Mama nawet ją opowiadała, jak kura wysiedziała jajka indycze, bo akurat wysiadywała swoje. Kiedy zobaczyła, co się z nich wylęgło - wystraszyła się i uciekła. Trzeba było zabrać pisklęta do domu. Kiedy wyszły na podwórko- były maltretowane przez kury i ich *dzieci*. Ale jak urosły duże - wszyscy im schodzili z drogi :)
Pytałam o bloga, bo tak myślę, że powinnaś pisać... :)
oliwkaa 2015-11-15
Miał trudny start ale na szczęscie wszystko wróciło do normy...jest piekny !
ronald2 2015-11-17
Bardzo mily kaaczorek i milutki opis.....Pozzdrawiam Ps. tak to prawda....prawie co tydzień wyjeżdżam...co najmniej na weekend Ale teraz nieco przystopuje...az do zimy bo pogoda nijaka.....a zzimą znow w gorki na narty ;-))
evoja 2015-11-19
Masz tu spory zbiór ciekawych zdjęć i wspaniale wykonanych
(komentarze wyłączone)